Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 39
Pokaż wszystkie komentarzeSpędziłam we Włoszech dużo czasu i z racji pasji interesowałam się również ich motocyklizmem. Królują na szosach przede wszystkim nakedy, wszelkiej maści Hornety, Monstery, Fzty, Z-ty.. elastyczne 600tki, ale nie trudno też o litrowego supersporta. Nie raz widywałam wręcz "spocone" od słońca maszyny i ich kierowników. Z tą różnicą, że u nas mają na sobie czasem jakąś warstwę ochronną, a nie tylko spodenki i sandałki.. Włosi- kto był ten wie- lubią pozapie***, do jazdy po mieście wybierają raczej maxi skuty, te lubiane i wprowadzane 250tki są świetne owszem, ale mam wrażenie, że je nam próbują wszyscy bardzo wciskać. ;) Mieszkałam w górach i hordy motocyklistów na ryczących supersportach, znikających w oddali na serpentynach ładując kolanem o asfalt to nie mit. I tak wolę mojego ryczącego "ponadgabarytowego" potwora. Jakbym chciała ekonomiczny środek transportu, to bym wybrała skuter. Amen. Pozdrowienia
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza